niedziela, 29 października 2017

Nałogi i narowy

Narowy i nałogi to wytworzone u konia odruchy warunkowe, w większym lub mniejszym stopniu obniżające jego wartość użytkową. Do zachowań niepożądanych przyczynia się głównie człowiek, warunki w jakich utrzymywane jest zwierzę oraz nieodpowiednio dopasowane otoczenie do potrzeb koni wynikających z ich natury. Do głównych przyczyn powstawania zaburzeń w zachowaniu koni można zaliczyć:
  • niedostateczne kontakty społeczne (koń to zwierzę stadne!),
  • ograniczona możliwość ruchu,
  • podawanie zbyt małej ilości suchej paszy objętościowej, zbyt duże okresy między odpasami,
  • uniemożliwienie obserwacji otoczenia (brak bodźców) i zabawy,
  • nagłe, stresujące odłączenie źrebięcia od matki,
  • niespodziewane rozpoczęcie szkolenia i zbyt wysokie wymagania treningowe,
  • zmiana warunków bytowych (np. umieszczenie konia w ciasnym boksie / stanowisku, który wcześniej był często wypuszczany na pastwiska)
  • długie okresy bezczynności.
Schemat powstawania nałogu u koni

Narowy i nałogi  nie występują u koni żyjących w warunkach naturalnych, gdyż każda cecha charakteru konia żyjącego na wolności kształtuje się pod wpływem środowiska naturalnego.



Nałogi to zaburzenia zachowania, niekorzystne z punktu widzenia użytkownika. Występują one najczęściej u koni mało pracujących, narażonych na nudę w zamkniętych pomieszczeniach stajennych, często bez bezpośredniego kontaktu z innymi końmi. Z reguły nałogi konia nie są szkodliwe i niebezpieczne dla człowieka, są jednak niekorzystne dla samego zwierzaka. Najczęściej występujące u koni zaburzenia zachowania to:


Łykawość to nałóg polegający na połykaniu przez konia powietrza, a następnie wydalaniu go z charakterystycznym świstem / beknięciem. Ten odgłos może się kojarzyć z dźwiękiem wydawanym przez Osła z filmu "Shrek" (minuta: 1,19).

Łykanie bez podparcia
Ten charakterystyczny odgłos staje się z czasem dla konia czymś w rodzaju narkotyku- uzależnia się od tego odgłosu (tak jak człowiek może uzależnić się od palenia papierosów). Często zdarza się, że konie połykając powietrze chwytają jednocześnie zębami górnej szczęki o jakiś przedmiot (np. żłób, poidło, drzwi boksu) - jest to tzw. łykawość z podparciem. Może to prowadzić do zbytniego ścierania się zębów opieranych o twarde powierzchnie. Badania wykazały, że takie zaburzenie zachowania może być objawem wrzodów żołądka, które z kolei mogą powstawać na skutek złego karmienia i nadmiernego stresu.
Kiedyś przypuszczano, że konie stojące w sąsiednich boksach mogą nauczyć się tego nałogu. Teoria ta nie została jednak potwierdzona, więc wbrew powszechnej opinii- łykawość nie jest „chorobą zaraźliwą”.
Łykawość należy do tzw. wad ukrytych konia, co oznacza że w przypadku sprzedaży, właściciel zobowiązany jest do ujawnienia tej wady. W przeciwnym wypadku kupujący może zażądać zwrotu pieniędzy.

Stosowanie środków mechanicznych zapobiegających łykaniu powietrza, jak na przykład zapinanie skórzanego paska na podgardlu (tzw. łykawka), wiązanie w boksie, wieszanie worków z piaskiem, czy przeprowadzenie zabiegu chirurgicznego bywają bezcelowe, gdyż środki te zwalczają jedynie objawy, a nie przyczynę. Ponadto nie będą skuteczne, jeśli nie nastąpi poprawa warunków utrzymania i użytkowania konia. Zwalczanie tylko symptomów można uznać za niehumanitarne w stosunku do konia, ponieważ przez niepożądane zachowanie może on dać upust podenerwowaniu, co jest dla niego niewątpliwie korzystne. Należy jednak pamiętać, że łykawość często jest "nieuleczalna" i nawet jeśli koń zacznie spędzać całe dnie na pastwisku i tak będzie co jakiś czas łykać (z czasem coraz mniej). W tym wypadku zdecydowanie lepiej jest zapobiegać niż leczyć!

Tkanie
Tkanie to stałe przestępowanie konia z nogi na nogę, któremu towarzyszy kołysanie szyi i głowy. Takie zachowanie może prowadzić do nadwyrężeń przednich kończyn, a to z kolei może być powodem kulawizn. Przyczyną wystąpienia tego typu zaburzenia zachowania może być:
  • zbyt długie przebywanie koni w pomieszczeniach zamkniętych, 
  • ograniczona ilość ruchu, 
  • brak towarzystwa innych koni, 
  • napięcie nerwowe, 
  • nuda. 
Nałóg tkania często jest utożsamiany z objawami „choroby sierocej”. W praktyce przeciwdziałanie tkaniu sprowadza się do zapewnienia koniowi dostatecznej ilości ruchu oraz towarzystwa (najlepiej w postaci drugiego konia). Niektórzy twierdzą, że w przypadku gdy nie jesteśmy w stanie zapewnić zwierzakowi towarzystwa, rozwiązaniem może być zamontowanie w boksie lustra, gdyż najciekawszym widokiem dla konia jest inny koń... Nie zastąpi to jednak bezpośredniego kontaktu z innymi przedstawicielami gatunku. Koń musi mieć towarzystwo!

Kręcenie się w boksie (chodzenie po boksie) przypomina zachowanie dzikich zwierząt w niewoli, np. lwa chodzącego wzdłuż krat klatki tam i z powrotem. Nałóg ten może być określany mianem choroby cyrkowej. Jedynym sposobem walki z tym zaburzeniem zachowania konia jest zwiększenie ilości ruchu na padoku / pastwisku oraz kontakt z innymi zwierzętami.

Kłapanie wargami to mało istotne zaburzenie zachowania i nie umniejsza wartości koni. Rozwija się jednak u koni, którym dokucza nuda. Jeśli nałóg ten przeszkadza użytkownikowi, należy znaleźć zwierzęciu ciekawe zajęcie, np. zabawki w boksie, dostęp do lizawki, siano w siatce.

Rozsypywanie owsa podczas jedzenia to nałóg często występujący u koni nerwowych i u takich, którym być może w przeszłości nie dawano spokojnie zjeść zadanej paszy lub nie mogły dokończyć posiłku, gdyż były zabierane do pracy. To zaburzenie zachowania może wystąpić także u koni utrzymywanych w stajniach, gdzie żłoby sąsiednich boksów są oddzielone od siebie tylko kratą. Z jednej strony nałóg w żaden sposób nie obniża wartości użytkowej konia, ponieważ nawet rozsypany obrok na podłodze boksu zostanie przez konia zjedzony. Natomiast przy nieodpowiednich warunkach higienicznych w stajni i przy nieprzestrzeganiu zasad profilaktyki parazytologicznej, pobieranie paszy ze ściółki może sprzyjać zarażeniu się pasożytami (jaja pasożytów są wydalane z kałem).
Rozwiązywać ten problem należy zacząć od zapewnienia spokoju w stajni podczas zadawania paszy i umożliwieniu koniowi odpoczynku po zjedzeniu. Jeśli to nie przyniesie efektów można do żłobu włożyć dwa duże kamienie. Uniemożliwi to rozsypywanie paszy, a jednocześnie spowolni jej pobieranie przez konia.

Kopanie w ściany boksu, grzebanie nogą
Kopanie w ściany boksu także często występuje u nerwowych koni podczas spożywania paszy. Nałóg ten jest o tyle niebezpieczny, że koń może sobie zrobić krzywdę uderzając niefortunnie o ścianę, a z drugiej strony może także uderzyć przez przypadek człowieka, gdy ten będzie wchodził akurat do boksu. Najlepszym sposobem walki z tym zaburzeniem jest zapewnienie bezwzględnej ciszy i spokoju w stajni podczas karmienia

Grzebanie nogą jest jedną z bardziej uciążliwych wad. Najczęściej koń zaczyna grzebać nogą, gdy przez dłuższy czas stoi w miejscu i nie ma żadnego zajęcia, np. podczas powolnego czyszczenia, siodłania. Aby pozbyć się tego nawyku wystarczy unikać unieruchamiania konia na dłuższy czas i umożliwić mu przebywanie na wybiegu razem z innymi końmi. W ten sposób koń może wyładować swoje wewnętrzne napięcia. W przypadku gdy koń zaczyna grzebać nogą od razu po przywiązaniu go do koniowiązu, można przed czyszczeniem i siodłaniem chwilę z nim popracować lub przegonić, aby po krótkim treningu był spokojniejszy.

Obgryzanie drewna może być uciążliwe, ale jest to całkiem naturalne zachowanie koni. Z reguły można spotkać się z tym nawykiem u koni, którym brakuje w dawce pokarmowej paszy objętościowej suchej, a więc może wskazywać na błędy w żywieniu. Najczęściej jednak takie zachowanie jest jednak oznaką znudzenia (koń w naturze przez większość doby pobiera pokarm, a przy utrzymaniu stajennym dawka z reguły podzielona jest na 3 odpasy). Rozwiązaniem problemu może być podawanie siana w siatkach, co zdecydowanie spowalnia pobieranie paszy lub zamontowanie w boksie jakiejś zabawki, aby zapewnić koniowi zajęcie. Może to być np. plastykowa piłka z uchwytem (można ją kupić w sklepach jeździeckich). 

Ocieranie rzepu ogona najczęściej nie jest jako takim nałogiem stajennym, ale objawem zarażenia pasożytami, alergii lub schorzeń o podłożu dermatologicznym. Jeśli zauważymy, że koń ma wytarty rzep ogona lub intensywnie się ociera o różne przedmioty (np. o ogrodzenie, ścianę boksu) należy skonsultować się z lekarzem weterynarii i oddać kał do badania na obecność pasożytów. Jeśli zostaną one stwierdzone, należy konia odrobaczyć. Sytuacja powinna się poprawić po kilku dniach. Taki stan rzeczy może być także spowodowany przez stan zapalny skóry w okolicy rzepu ogona, pogryzienia przez owady, itp. W takim przypadku należy zastosować preparaty łagodzące podrażnienia. Jeśli jednak leki nie pomagają, może się okazać, że przyczyną jest na przykład próba samookaleczenia. W takiej sytuacji właściciel powinien zwracać na konia szczególną uwagę i obserwować, czy na przykład dodatkowo nie gryzie się po bokach, po piersi lub nie uderza głową w ścianę lub w żłób, czy w poidło. Będziemy mieli wtedy do czynienia z autoagresją. Aby unikać takich sytuacji należy zapewnić koniowi odpowiednią ilość ruchu, wypuszczać go na pastwisko lub padok a jeśli będzie musiał stać w boksie można mu podawać siano w siatce, co zapewni mu zajęcie na długi czas.

Terapia i profilaktyka zaburzeń zachowania skupia się przede wszystkim na optymalizacji warunków utrzymania (zgodnie z zasadami dobrostanu) i opieki nad końmi:
  • zapewnienie możliwie jak najwięcej ruchu na wybiegu i pastwisku (promienie słoneczne wpływają dodatnio na zdrowie konia, na jego układ limbiczny i pracę mózgu, a co za tym idzie- na zachowanie; ponadto pomagają w syntezowaniu przez organizm witaminy D,
  • jeżeli niemożliwe jest korzystanie z wybiegu, a konie nie pracują, wyprowadzać na zewnątrz na kantarze i na lonży lub uwiązie i paść "w ręku",
  • umożliwienie kontaktu z innymi końmi i otoczeniem,
  • dzielenie dawki pokarmowej na częste i małe odpasy (pomaga w walce z nudą) oraz zapewnienie stałego dostępu do siana dobrej jakości,
  • zadawanie siana w siatce- wydłuża okres pobierania paszy (pamiętaj o odpowiedniej wielkości oczek siatki- im mniejsze, tym dłuższy czas pobierania paszy),
  • dostęp do lizawki, zabawki w boksie.
Siano podawane w siatce wydłuża okres pobierania paszy
Niestety często zdarza się pomimo polepszenia warunków utrzymania koni i umożliwienia im kontaktu z innymi osobnikami, zaburzenia zachowania nie ustępują całkowicie, np. przy wieloletniej łykawości, dlatego zdecydowanie lepiej jest zapobiegać niż leczyć!

...

Pierwotnie zachowania niepożądane konia (z punktu widzenia użytkownika) należą do naturalnych zachowań koni. Nie jest przecież naturalne dla konia- siodłanie, zakładanie kantara, czy prowadzenie na uwiązie. Dlatego pracę z młodymi końmi, które nie miały wcześniej kontaktu z człowiekiem powinny wykonywać doświadczone osoby, potrafiące przewidzieć jak koń zachowa się w danej sytuacji (np. stawianie oporu podczas prowadzenia i kiełznania lub wprowadzania do przyczepy po raz pierwszy). Często jest tak, że wszystko co dla konia nowe, budzi jego niepokój i może spowodować wybuch paniki i próbę ucieczki, np. wspinanie się, czy ponoszenie. W trakcie odpowiedniego treningu młodych koni będzie dochodziło do stopniowego wygaszania zachowań niepożądanych, które mogły mieć miejsce podczas pierwszego kontaktu z człowiekiem.
Narowy (złe nawyki, zachowania niepożądane) w późniejszym wieku najczęściej będą wynikać ze złego obchodzenia się z koniem. Możemy tu wyliczyć takie zachowania jak:


Należy pamiętać o tym, że narowy to takie zachowania konia, które bezpośrednio zagrażają zdrowiu i życiu człowieka. Dlatego w walce z nimi powinno skorzystać się z pomocy doświadczonego trenera.

Płoszenie się
Płoszenie się to jeden z elementów końskiej natury, ponieważ koń jako roślinożerca jest zwierzęciem uciekającym. Natomiast nadmierny, nieuzasadniony, zbyt często pojawiający się u konia strach przed rzeczami z pozoru niegroźnymi można uznać za narów. Może występować u koni o wybujałym temperamencie, a także u zwierząt które mają problemy ze wzrokiem i nie widzą wystarczająco ostro. Istnieją przypadki koni, które stają się bardziej płochliwe o zmierzchu. Jest to związane z długim okresem przyzwyczajania się gałki ocznej do zmieniającej się jasności otoczenia (w nocy konie dobrze widzą!). W takim wypadku powinno się unikać jazdy wieczorem, po zachodzie słońca, szczególnie w tereny. Jazda na maneżu z oświetleniem lub hali powinna rozwiązać problem. Podczas pracy z koniem płochliwym należy poświęcać więcej czasu na odczulanie na różne przedmioty i dźwięki. Jako trenerzy powinniśmy być dla konia oparciem, a swoim zachowaniem uspokajać go. Podczas pracy z koniem powinniśmy być pewni siebie (konie nie lubią osób niezdecydowanych!), spokojni i stanowczy. Warto także zastanowić się, jakiego tak naprawdę konia chcemy posiadać. Czy maszyny, która przejdzie przez wszystko bez zastanowienia (konia, który będzie bał się bać), czy konia, który być może wzdrygnie się w terenie na widok "strasznego" kwiatka, ale będzie miał na tyle zaufania do jeźdźca, że owo wzdrygnięcie nie zamieni się w paniczną ucieczkę. 

Ponoszenie
Ponoszenie jest bardzo niebezpiecznym narowem. Może się zacząć od tego, że koń będzie bezkarnie dyktował tempo i kierunek jazdy, aż dojdzie do wniosku, że to on jest w tym zespole  szefem (osobnikiem alfa) i pójdzie w wybranym przez siebie kierunku, np. najkrótszą drogą do stajni. Do najczęstszych przyczyn ponoszenia możemy zaliczyć:
  • brak ustalonej hierarchii pomiędzy koniem i jeźdźcem,
  • płoszenie się (wystraszony koń instynktownie rusza do ucieczki- taka już jest jego natura),
  • niechęć konia do pracy,
Jeśli jeździec nie potrafi nad tym zapanować, koń prawdopodobnie będzie takie zachowanie powtarzać przy każdej możliwej okazji. Osoba pracująca z takim koniem powinna charakteryzować się dużym wyczuciem jeździeckim i powinna potrafić reagować na niewłaściwe zachowanie w odpowiednim momencie. Pamiętaj, że jeśli koń podczas jazdy maneżowej nadmiernie przyspiesza, przechodzi do wyższych chodów, a jeździec nie reaguje (wychodząc z założenia: "konik musi się wybiegać, bo dawno nie chodził"), najlepiej na takim koniu w ogóle nie wyjeżdżać poza ujeżdżalnię. Ryzyko poniesienia w takiej sytuacji jest bardzo duże. Jest kilka skutecznych sposobów zapanowania nad ponoszącym koniem, ale obowiązuje jedna zasada: najlepiej jest ponoszeniu zapobiegać. Czyli jeśli koń przyspiesza, na przekór przechodzimy do wolniejszego chodu, czasami do zatrzymania, a nawet prosimy konia, aby zrobił kilka kroków w tył. I tak w kółko, aż nie przyniesie to efektu. Do wyższego chodu przechodzimy dopiero wtedy, gdy koń będzie spokojniejszy, kiedy my chcemy, a nie koń. Jeśli przyczyną ponoszenia jest płoszenie się, czyli strach przed różnymi bodźcami ze środowiska, dobrym sposobem pracy z koniem będzie tzw. ‘odczulanie’, czyli pokazywanie zwierzakowi rzeczy, których może się przestraszyć (np. foliowe torebki, parasole, odgłosy maszyn i silników). Po jakimś czasie koń przestanie się bać i będzie zdecydowanie odważniejszy.
Gdy do ponoszenia, pomimo tych wszystkich starań, dojdzie, trzeba próbować nad tym zapanować, najlepiej poprzez:
  • odstawienie zadu, 
  • skręcenie / odwrócenie głowy i szyi w bok (tak aby koń nie mół dalej biec przed siebie- koń biegnie tam, gdzie patrzy),
  • pracę na mniejszych kołach.
Wierzganie
Baranie skoki (wierzganie, kozłowanie) to najczęściej próba pozbycia się ciężaru jeźdźca, siodła i / lub wszystkiego co znajduje się na końskim grzbiecie. Przyczyną takiego zachowania może być:
  • ból grzbietu, 
  • źle dopasowane siodło, 
  • uraz psychiczny (trauma) wywołany jakąś wcześniejszą sytuacją. 
Musimy jednak umieć odróżnić próbę zrzucenia jeźdźca od "radosnego barana" np. podczas zagalopowania w trakcie spaceru w terenie, aby móc odpowiednio zareagować na niewłaściwe zachowanie konia. W tej ostatniej sytuacji (jeśli dobrze trzymamy się w siodle, a koń nie chodzi pod niedoświadczonymi jeźdźcami), możemy od czasu do czasu pozwolić koniowi na takie zachowanie. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli kilka razy z rzędu koń zrzuci jeźdźca w ten sposób, sytuacja z pewnością będzie się powtarzać w przyszłości. Aby temu zapobiec musimy umieć przewidzieć, kiedy koń będzie próbował wykonać taki manewr. Z biomechanicznego punktu widzenia, aby koń mógł podrzucić zad i tylne kończyny do góry musi wyhamować ruch do przodu i obniżyć głowę. Gdy tylko jeździec zauważy taką sytuację powinien od razu zareagować, aktywizując ruch do przodu (łydka) i unieść nieco głowę konia do góry (wodze).

Stawanie dęba
Wspinanie się (stawanie dęba) to chyba najbardziej niebezpieczny ze wszystkich narowów. Najczęstsze przyczyny wspinania się koni to:
  • obrona przed zbyt długą i męczącą jazdą,
  • złe doświadczenia, np. zbyt stanowczy i agresywny styl jazdy, zbyt długie i ciężkie treningi, zbyt wielu niedoświadczonych jeźdźców na grzbiecie,
  • z powodu bólu grzbietu powodowanego źle dopasowanym rzędem jeździeckim,
  • ze strachu, np. przed przejściem przez kałużę- często jeździec w takiej sytuacji zaczyna się denerwować, zwiększa siłę stosowanych pomocy jeździeckich i tym samym zwiększa poziom stresu u konia- wspinanie się w tej sytuacji jest reakcją obronną,
Jeśli koń zauważy, że w momencie gdy staje dęba, jeździec traci równowagę i chwilowo staje się bezbronny istnieje duże prawdopodobieństwo, że sytuacja będzie się powtarzać w przyszłości. Aby zapobiegać tego typu zachowaniu należy odczulać konia na różne bodźce środowiskowe, dopasować długość i rodzaj pracy z koniem do jego umiejętności i charakteru, regularnie kontrolować dopasowanie sprzętu jeździeckiego. 
Z biomechanicznego punktu widzenia, aby koń mógł stanąć na tylnych kończynach musi się najpierw zatrzymać. Doświadczony jeździec powinien być w stanie przewidzieć taką sytuację i w odpowiednim momencie właściwie zareagować poprzez zaktywizowanie ruchu naprzód lub skręcenie głowy konia delikatnie w bok.
W ostatnim czasie coraz bardziej popularne staje się uczenie koni różnych sztuczek, m. in.: stawania dęba właśnie. Jeśli w trakcie takiej nauki będziemy używać np. klikera i smakołyków, takie z pozoru niewinne sztuczki mogą z czasem przerodzić się w narów. (Szczególnie jeśli nie macie doświadczenia w pracy z klikerem). Jeżeli w pewnym momencie koń nie otrzyma smakołyka za wykonane zadanie (wspięcie się) możemy stracić kontrolę nad zabawą- istniej ryzyko, że koń zacznie się denerwować i może wyrządzić nie małą krzywdę człowiekowi... 

Niechęć do pracy
Awersja do siodła i / lub niechęć do pracy może być następstwem używania w przeszłości niedopasowanego rzędu jeździeckiego. Najczęściej jednak przyczyną jest nadmierne przeciążenie zwłaszcza młodego konia zbyt dużym ciężarem. Takie zachowanie może być połączone z kręceniem się przy wsiadaniu, albo z nagłym ruszeniem zanim jeździec zdąży usadowić się w siodle. Takie zachowanie może nastąpić np. jeśli koń w przeszłości doznał wypadku w trakcie pracy lub poziom strachu był na tyle duży, że obecnie wywołuje u niego traumę. Aby koń ponownie przyjął siodło, pracę z nim musimy rozpocząć od początku, czyli np. od zakładania czapraka. Warto też w takiej sytuacji wypróbować siodło bezterlicowe, które będzie lepiej dopasowane do konia.

Caplowanie to nerwowe dreptanie i podkłusowywanie w stępie. Caplują najczęściej konie pobudliwe, które "roznosi energia", nie nauczone spokojnie stępować. Aby zapobiegać temu narowowi należy zapewnić zwierzakowi odpowiednią ilość ruchu. Jeździec nie powinien także pozwalać koniowi przyspieszać i ruszać kłusem, bo może to stać się początkiem ponoszenia.

Pozostałe często występujące zachowania niepożądane (złe nawyki) koni to także:
  • twardy, martwy pysk, 
  • sztywna potylica (przy zbyt gwałtownym temperamencie), 
  • chodzenie za wodzą, 
  • kładzenie się na wodzy, 
  • skrzywienie, 
  • rzucanie głową (headshaking), 
  • chodzenie ponad wodzą, 
  • usztywnienie jednej lub obydwóch kończyn tylnych, 
  • chowanie się za wędzidłem, 
  • kładzenie się na łydkę, 
  • utrata energii ruchu naprzód. 
Większość z wymienionych powyżej zaburzeń zachowania występuje najczęściej u koni, które są trenowane przez nieodpowiednich, niezbyt dobrze wyszkolonych jeźdźców, którzy często by osiągnąć zadowalający efekt w bardzo krótkim czasie stosują zbyt ostre pomoce jeździeckie niedostosowane do poziomu wyszkolenia konia, np. czarna wodza. Aby pozbyć się tego typu zachowań koni należy bezwzględnie zmienić styl jazdy i sposób postępowania z koniem.

A. Łukaszek
Literatura:
  • Akademia jeździecka, część pierwsza, W. Pruchniewicz, Warszawa 2003; 
  • Hodowla koni- organizacja stajni i żywienie, H. Pirkelmann, L. Ahlswede, M. Zeitler-Feicht, Wyd. RM, Warszawa 2010; 
  • Hodowla koni, J. Zwoliński, PWRiL 1971 
  • Narowy i nałogi, W. Mickunas, artykuł w serwisie Hipologia.pl, 3.11.2009; 
  • Systemy utrzymania koni- poradnik, Projektu Bliźniaczego Phare Standardy technologiczne dla gospodarstw rolnych, Wacław Romaniuk i Tormod Overby, IBMER, Duńskie Służby Doradztwa Rolniczego, Warszawa 2004; 
  • Wstęp do psychologii konia, W. Blendinger, Zbrosławice 1984;
  • Zachowania koni- przyczyny, terapia i profilaktyka, M. H. Zeitler- Feicht, Świadome Jeździectwo, Warszawa 2014;
  • Zwierzęta czynią nas ludźmi, T. Grandin, C. Johnson, wyd. Media Rodzina, Poznań 2011
  • Żonglerka słowami – Koń bez narowów czyli koń idealny, R. Pruska , Świat Koni, październik 2005

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz